Skip to main content

Płomień serca

Ogień całego świata składa się z pojedynczych małych płomyków, spośród których każdy rozpalony ma swoją własną, niepowtarzalną misję. Jedne ogrzewają ludzi zgromadzonych przy ogniskach, inne płoną w lampach czy pochodniach rozświetlających mrok. Zadań jakie mają do wykonania płomyki jest nieskończenie wiele, tak jak i ich samych.

Pewnego dnia kilka płomieni zostało wezwanych na Górę Gór. Na szczycie leżało coś, co kształtem przypominało sylwetkę człowieka, jednak ten nie poruszał się, a jego skóra była strasznie blada.

Waszym zadaniem, usłyszały płomyki, jest rozpalić w nim życie.

Reklama

– Spróbujmy rozgrzać mu kończyny krzyknęło kilka płomyków gromadząc się przy dłoniach i nogach człowieka. Im bardziej jednak się wysilały, żeby dać więcej ciepła, tym szybciej się wypalały, aż ostatecznie zgasły wszystkie bez osiągnięcia celu.

-Głupota, zawołały inne, trzeba rozgrzać mu mózg, kończyny są najmniej ważne – krzyknęły gromadząc się na wokół głowy człowieka. To jednak też nic nie dało. Człowiek nadal leżał bez ruchu. Bez życia.

– A może brzuch, wątroba, nerki – padły kolejne propozycje, żadna nie przyniosła jednak oczekiwanego rezultatu.

Ostatecznie przy człowieku pozostał już tylko jeden mały płomyczek. Zmartwiony bezradnością i przerażony tym, że został sam, zdecydował się na ostateczną próbę i poszybował w stronę serca człowieka.

Gdy tylko mały płomyk znalazł się w sercu, te natychmiast zapłonęło tysiącem ogni. Ciepło rozeszło się po całym ciele, a człowiek niemalże natychmiast otworzył oczy.

To właśnie z serca pochodzi bowiem ogień, który sprawia, że człowiek zdolny jest do niezwykłych rzeczy. Do miłości, poświęcenia, heroizmu czy nieskończonej nadziei.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *