Nazwa obozu: Civitas (miasto)
Współzawodnictwo zastępów oparte na systemie monetarnym: za porządki zastępy otrzymują punkty w skali od I do VI wyrażona w denarach (denar– rzymska srebrna moneta) oczywiście wszystkie cyfry i liczby zapisujemy za pomocą alfabetu łacińskiego.
Pretorium – pomieszczenie sztabowe w garnizonie to nasza kadrówka
I
Zakładamy swoje miasto, zakwaterowanie, wybór nazw zastępów (koniecznie łacińskich), pionierka – budujemy bramę w kształcie łuku triumfalnego, płotek – limes (mur z licznymi wieżami obserwacyjnymi, który otoczył Imperium od czasów cesarza Hadriana) i totemy przy namiotach (w kształcie kolumn)
wieczór: ognisko połączone z kodyfikacją prawa (zapoznanie z regulaminami) oraz gry i zabawy integracyjne (np. antarktyda)
II
rano: pionierka – kończymy budowę łuku triumfalnego i limesu oraz suszarek na menażki,
po południu: przygotowujemy nasze uroczyste stroje – rzymskie tuniki i togi (te ostatnie wykonujemy z prześcieradeł, każdy uczestnik obozu musi zabrać ze sobą dodatkowe białe prześcieradło, które posłuży do tego celu).
Toga w starożytny Rzymie oznaczała przynależność do ówczesnej arystokracji. Uprzywilejowani mężczyźni nosili ją na tunikach. Tuniki z kolei były ubiorem ogółu społeczeństwa, oczywiście poza niewolnikami, którzy nosili jedynie przepaski biodrowe).
Cena – główny posiłek dnia u Rzymian stanowił nierzadko kilkugodzinne spotkanie towarzyskie (oczywiście jedynie w najzamożniejszych kręgach) tego dnia na obiad możemy więc wybrać się w naszych specjalnych szatach.
Po obiedzie zabawa na Polach Marsowych – W starożytnym Rzymie Piłka była szczególnie umiłowaną rozrywką.
Wieczorny kominek: Słuchamy legendy o założeniu Rzymu
III
rano, po południu: wyjazd do łaźni (na basen). Zamożni Rzymianie często spędzali czas w publicznych łaźniach, była to sposobność do zażartych dysput dotyczących polityki lub filozofii.
wieczorem: ognisko – skoro w łaźni podyskutowaliśmy o najistotniejszych tematach dotyczących naszego miasta, pora na podsumowanie: kuźnica dotycząca praw człowieka (pamiętacie, że w starożytności niewolnictwo było czymś normalnym).
IV
rano: potyczka z barbarzyńcami- gra terenowa flagi
po południu: zajęcia z I pomocy (po potyczce macie kilku rannych, którzy natychmiast wymagają pomocy)
wieczorem: uczta z okazji zwycięstwa (dyskoteka)
V
rano, po południu: Wielkie Igrzyska- zmagania zastępów, jak i indywidualne druhów i druhen w kilku sportowych konkurencjach (pamiętajcie, że w starożytności zwycięzca zyskiwał jedynie laur i sławę)
wieczorem: ognisko z gitarą w dłoni i piosenką na ustach (wszak starożytni Rzymianie szczególnie miłowali poezję)
VI
Rozszerzamy Imperium: Wyprawa na nieznany ląd- całodzienna wędrówka.
VII
rano: szkolenie legionisty – rzymskie wojska nie bez powodu podbiły większość znanego wówczas świata. Imperium rozrastało się m.in. dzięki zdyscyplinowaniu i waleczności rzymskich legionistów. W naszym Civitas przyszedł więc czas na musztrę.
Po południu: zajęcia rzemieślnicze. Poszczególni legioniści byli nie tylko zdyscyplinowanymi żołnierzami. Każdy z nich musiał, poza wojaczką, znać się na zajęciach rzemieślniczych niezbędnych w trakcie długich marszy i zakładania obozów. Zdobywamy sprawność sobieradka obozowego.
Wieczorem ognisko: Starożytny Rzym słynął z kodyfikacji prawa, do dziś prawodawstwo wielu państw opartych jest na prawie rzymskim. Zastanówmy się jak wyglądałoby nasze życie, gdybyśmy nie mieli żadnego prawa, a każdy sam decydowałby o tym, co jest słuszne, z co nie?
Nocą chrzest obozowy
VIII
rano: „I Ty Brutusie” – Dzień obozowicza!!
po południu: Szkolenie legionisty cz. II – gra w dwa ognie (systemem pucharowym – każdy zastęp zmaga się z innymi)
wieczorem: zajęcia z pionierki – układamy stosy ogniskowe
IX
rano: Ars gratia artis (Sztuka dla sztuki )
Tworzymy mozaikę – w starożytnym Rzymie sztuka tworzenia obrazów z małych kamyczków czy kawałków szkła była niezwykle popularna, (na potrzeby harcerskiego obozu mozaiki możemy stworzyć z kawałków plastiku, którego różne kolory można pozyskać np. z plastikowych butelek).
Po południu: Imperialna kartografia: uczymy się znaków patrolowych i przeprowadzamy zwiad po okolicy (zastępami).
Wieczorem ognisko z rzymskim panteonem: Każdy zastęp przedstawia jednego rzymskiego boga- do wyboru np. Jowisz, Mars, Janus, Westa, Amor, Bachus, Diana, Aurora, Eskulap, Junona, Wenus, Wulkan…
X
rano: Szkolenie legionisty cz. III – uczymy się węzłów.
po południu: Szpieg Imperium! – nauka alfabetu morsea plus szyfrowanie wiadomości i równocześnie gra integracyjna wiązanie (http://www.harcerskie.com/wiazanie-gra-integracyjna/)
wieczorem: Ognisko z gitarą
XI
rano: Herbatka z Asterixem i Obelixem – choć Imperium walczy z Galami, Wasz obóz odwiedził Panoramix, który w zamian za pomoc w dotarciu do swojej wioski obiecał Wam zdradzić przepis na miksturę siły (oczywiście nie aż tak skuteczną, jak ta, której używają słynni Gallowie) – przygotowujemy wywar z pokrzywy lub herbatkę z igieł sosny.
Po południu: Imperialna Strategia Wojenna: gramy w wielkiego, ludzkiego chińczyka (plansze można przygotować farbami na folii malarskiej lub bezpośrednio na trawie pozaznaczać pola kolorowymi kawałkami materiału pionkami są poszczególni członkowie zastępu, zaś dowódcami zastępowi)
wieczorem: Wielka uczta (dyskoteka)
XII
rano: ćwiczenia legionów + pionierka – wykonujemy włócznie i katapulty, a następnie sprawdzamy ich wykonanie i celność harcerzy podczas turnieju zastępów.
po południu: Gra terenowa flagi
wieczorem: Starożytny teatr – jednym z rodzajów teatralnych wystąpień w starożytnym Rzymie była pantomima czyli nieme widowisko, w którym aktorzy posługiwali się jedynie gestem i ruchem. Każdy zastęp ma za zadanie przygotować pantomimę pod tytułem „Jeden dzień z życia harcerza”
XIII
rano: Ćwiczenia legionisty cz. IV – Alarmy przedziwne sprawność zastępów ukazujące (np. alarm kąpielowy w trakcie którego meldujemy się w strojach, alarm ze skarpetkami na uszach, alarm z umytymi zębami itp.).
po południu: Wielka dysputa! Dyplomacja była jedną z mocnych stron Rzymian. Dziś Wasz podwieczorek, drodzy obozowicze, zaginął w trakcie transportu do obozu. Aby go odzyskać będziecie musieli pertraktować z tubylcami.
wieczorem: ognisko jałowcowe
XIV
Podsumowanie rywalizacji zastępów, pakowanie obozu, powrót do Rzymu.
Ale super! To byłby po prostu mój obóz marzeń (gdyby dorzucić np. trochę nauki łaciny czy inne takie typowo starożytne rzeczy, a wywalić umiejętności, które posiada już w drużynie KAŻDY).